Kategorie
Aktualności w świecie whisky Irlandzka whiskey

Co stoi za odrodzeniem irlandzkiej whiskey?

Po dekadach spędzonych w cieniu swojego szkockiego sąsiada, irlandzka whiskey przeżywa odrodzenie. Jakie są jego przyczyny i czy irlandzkie trunki mają szansę na odzyskanie dawnej sławy?

Historia przeobrażeń w świecie irlandzkiej whiskey

Co ciekawe, w XIX wieku to właśnie irlandzka whiskey, a nie szkocka, dominowała niemal na całym świecie, stanowiąc prawie 60% globalnej sprzedaży tego trunku. Jednak seria niefortunnych wydarzeń w ciągu następnego stulecia doprowadziła do tego, że branża whiskey w Irlandii weszła w fazę stopniowego spadku.

W najgorszym okresie, w latach 80-tych, produkcja irlandzkiej whiskey została ograniczona do zaledwie dwóch działających destylarni – Middleton i Bushmills. Z czasem zaczęto jednak ponownie powoli uruchamiać kolejne zakłady i w 2022 roku liczba destylarni na szmaragdowej wyspie przekroczyła 40. Jak podaje portal GlobalData, sprzedaż irlandzkiego trunku w 2021 roku wyniosła 9,94 mln 9-litrowych skrzynek, co oznacza ponad dwukrotny wzrost na przestrzeni jednej dekady, bowiem w roku 2010 sprzedaż była na poziomie 4,74 mln skrzynek.

Jeszcze kilka lat temu na półkach sklepów monopolowych trudno było znaleźć więcej niż dwie lub trzy whisky z wyspy. Ale co spowodowało, że branża ta w pierwszej kolejności zaczęła podupadać? I w jaki sposób udało jej się niedawno odzyskać serca i kieliszki amatorów mocnych trunków na całym świecie?

Po pierwsze, irlandzka whiskey niechętnie przyjęła nową technologię kolumnowej destylacji wprowadzoną w połowie XIX wieku. Innowacja ta znacznie zwiększyła wydajność produkcji, ale producenci w kraju odrzucili ją na rzecz zachowania tradycyjnych metod destylacji w kotle. Kolejny cios nastąpił w 1922 r., kiedy Irlandia uzyskała niepodległość od Wielkiej Brytanii, co doprowadziło do utraty kluczowych kolonialnych rynków eksportowych. Do tego doszła prohibicja w USA, jednym z największych rynków zbytu tej klasy alkoholi, co spowodowało spadek eksportu irlandzkiej whisky.

Do akcji wkroczyła wówczas Szkocja, wykorzystując niechęć swojego sąsiada do przyjęcia nowej technologii oraz fakt, że jej gorzelnicy mogli nadal eksportować do Imperium Brytyjskiego. Wykorzystanie Kanady – ówczesnej brytyjskiej kolonii – do ułatwienia eksportu do USA podczas prohibicji pozwoliło szkockiej whiskey zdobyć silną pozycję za oceanem. Kiedy w latach 30. ubiegłego wieku zakaz picia alkoholu przestał obowiązywać, irlandzka whiskey została już jednak wyparta i nie była w stanie skutecznie konkurować z innymi markami.

Irlandzka whiskey cierpi z powodu „straconego stulecia”

William Lavelle, dyrektor Irish Whiskey Association, wypowiedział następujące słowa: „To były bardzo mroczne dni. W latach 80. pozostały nam tylko dwie destylarnie, a reszta wyspy pomiędzy nimi, gdzie kiedyś były setki producentów whiskey, była jakby jałowa”.

Lavelle opisuje XX wiek jako „stracone stulecie” dla irlandzkiego przemysłu whiskey i taki, który dopiero w latach 80-tych, gdy francuska grupa spirytusowa Pernod Ricard kupiła marki Bushmills, Jameson’s i Paddy’s należące do Irish Distillers, zaczął przyjmować odmienny charakter. Firma ta przerzuciła swoje znaczące międzynarodowe siły na markę Jameson’s, która od tego czasu stała się najpopularniejszą irlandzką whiskey na świecie i jest na dobrej drodze do przekroczenia w tym roku granicy sprzedaży równej 10 milionów skrzynek o pojemności 9 litrów.

W tym samym czasie, gdy Pernod wykupywał Irish Distillers, John Teeling był zajęty planowaniem własnej rewolucji w dziedzinie irlandzkiej whisky. W 1987 roku irlandzki naukowiec i przedsiębiorca założył niszczącą monopol, Cooley Distillery, przekształcając fabrykę alkoholu z ziemniaków w dwukolumnową destylarnię. Obiekt zyskał sławę ze względu na jakość produkowanej w nim whiskey, a w 2011 roku został sprzedany firmie Beam Inc (później Suntory).

Pomimo pojawienia się tych dwóch dużych zakładów, liczba destylarni w Irlandii w 2010 roku nadal liczyła tylko cztery. Według Lavelle’a drugim czynnikiem, który przyczynił się do odrodzenia tego trunku, była lawina małych i średnich przedsiębiorstw oraz destylarni rzemieślniczych, a także dodatkowe inwestycje w tę branżę ze strony międzynarodowych koncernów, takich jak Diageo, Brown-Forman i Sazerac.

Nowa fala producentów irlandzkiej whiskey

Lavelle twierdzi również, iż irlandzka branża whiskey, jak każda inna, wymagała inwestycji, wizji i ambicji. Ostatecznie jednak najważniejsi byli ludzie. To, co widzieliśmy w ciągu ostatnich dziesięciu lat, to kolejna fala ludzi stawiających na irlandzką whisky. Mieliśmy pionierską inicjatywę irlandzkich przedsiębiorców, którzy przywrócili destylację do miast i wsi.

Dwoma takimi przedsiębiorcami byli Jack i Stephen Teeling, synowie Johna, którzy w 2012 roku założyli Teeling Whiskey Company w Dublinie. Globalny ambasador tej marki, Robert Caldwell, uważa, że częściową przyczyną renesansu irlandzkiej whiskey była jej zdolność do balansowania na granicy dwóch światów – swojej historii i tradycji, przy jednoczesnym przyjęciu innowacji i eksperymentów.

Historycznie rzecz biorąc, whisky została zbudowana na setkach lat tradycji, dziedzictwa i romantyzmu, a irlandzka whiskey ma w sobie to wszystko. Jednak z drugiej strony, whisky na całym świecie przeżywa obecnie eksplozję. Od australijskich, po tajwańskie, a nawet izraelskie trunki, widzimy producentów rzucających wyzwanie temu, co tradycyjnie rozumiemy jako whisky. Irlandzkie alkohole nie pozostają poza obszarem prób i eksperymentów. Wyzwanie, jakiemu chcą sprostać producenci, dążąc do wzbogacenia smaku swoich trunków, pomaga przyciągnąć szerszą bazę konsumentów – znacznie młodszych, a coraz częściej również tych należących do grona kobiet.

Rezultatem jest gwałtowny wzrost zainteresowania irlandzką whiskey i to nie gdzie indziej, a przede wszystkim w USA, gdzie sprzedaż wzrosła o 16% względem wartości z zeszłego roku (według Distilled Spirits Council (DISCUS)). Jeśli alkohol utrzyma obecne tempo wzrostu sprzedaży, przewiduje się, że do 2030 roku wyprzedzi Szkocję jako drugą, po kanadyjskiej, najczęściej spożywaną importowaną whiskey w kraju za oceanem.

Kierunek, w którym podążają Irlandczycy, jeśli chodzi o produkcję tradycyjnego trunku, świetnie opisują słowa Lavelle’a: „Nie gonimy za liczbami, ale błędem byłoby nie powiedzieć, że istnieje szczególne pokrewieństwo z rynkiem amerykańskim. Istnieje prawdziwe poczucie, że irlandzka whiskey może wyprzedzić szkocką jeszcze w obecnej dekadzie i jest to główny cel, który mamy na celowniku…bylibyśmy bardzo dumni, gdybyśmy mogli to osiągnąć i zasadniczo wierzę, że to zrobimy”.

Pojawiają się nowe rynki dla irlandzkiej whiskey, ale zagrożenia pozostają

Poza USA i Europą Zachodnią popyt na irlandzką whiskey pozostaje skromny. Warto zacytować tutaj słowa Caldwell’a: „Byliśmy naprawdę mile zaskoczeni wzrostem popularności i popytu, który widzieliśmy w Skandynawii i w Afryce. Francja, Niemcy, Irlandia i Wielka Brytania były dla nas potężnymi rynkami i nadal takie będą, ale Szwedzi również z zadziwiająco dużym entuzjazmem podeszli do Teeling Whiskey i obecnie jest to jeden z naszych największych rynków.”

Nie wszystko jednak idzie gładko. Sprzedaż w Rosji i Ukrainie – która stanowiła 7% całej przychodów z irlandzkiej whisky w 2021 roku – załamała się od wybuchu wojny w lutym. To coś, co jak spodziewa się Lavalle może spowodować ogromne uderzenie w sprzedaż w całym 2022 roku. 

Na szerszym planie, obawy o globalne łańcuchy dostaw i coraz bardziej protekcjonistyczne trendy w handlu międzynarodowym również wywołują bezsenne noce u zwolenników irlandzkiej whiskey. Choć segment ten był w 99%-ach wolny od niedawnej wojny handlowej o aluminium pomiędzy UE, Wielką Brytanią i USA, która pochłonęła amerykańską i szkocką whisky, Lavelle ostrzega, że podobne spory mogą w przyszłości zaszkodzić rentowności irlandzkich destylarni.

Ostatecznie to konsument traci na sporach handlowych. Mamy zglobalizowany rynek i istnieje popyt ze strony konsumentów na międzynarodowe towary premium – czy to bourbon, tequila, szampan, czy żywność z innych części świata. Konsumenci na całym świecie chcą pić irlandzką whiskey i producenci muszą się upewnić, że są chronieni przed sporami handlowymi i że mogą nadal dostarczać odbiorcom swoje trunki.

źródła: https://www.just-drinks.com/analysis/whats-behind-the-irish-whiskey-revival/