Szkocki mistrz destylacji stojący za pierwszą koreańską destylarnią whisky single malt poświęca swoje 45-letnie doświadczenie, aby podnieść reputację koreańskiej whisky, przyczyniając się do jej międzynarodowego uznania i sukcesów na arenie globalnej.
Może zaskakiwać fakt, że Korea Południowa, znana z tradycyjnego napoju alkoholowego soju, obecnie produkuje whisky single malt – i to whisky o wyjątkowej jakości.
Nowe zainteresowanie whisky ożywia przemysł, a jego przyszłość wygląda obiecująco, częściowo dzięki Andrew Shandowi, szkockiemu mistrzowi destylacji w Ki One Whisky Distillery. Shand wnosi do produkcji whisky dziesięciolecia doświadczenia, zdobytego na całym świecie, w Szkocji, Japonii i Stanach Zjednoczonych.
„Destyluję whisky od 45 lat i wymaga to czasu, wysiłku i ciężkiej pracy, aby stworzyć dobre alkohole” – mówi mistrz destylacji, podkreślając kluczową rolę tradycyjnych technik destylacji w swoim rzemiośle.
„Przemysł whisky w większości krajów stał się mocno skomercjalizowany, z komputerami wykonującymi całą pracę, a nie ludźmi” – zauważył Shand. „Nauczyłem się produkcji whisky w stary i właściwy sposób i chciałem nauczyć ludzi, jak być prawdziwymi destylatorami”.
Podkreślił, że jego rzemiosło wymaga serca i duszy.
Ki One, z destylarnią założoną w 2020 roku, w pełni poświęciła się produkcji whisky, zdobywając międzynarodowe uznanie. Do jej osiągnięć należy m.in. zdobycie dwóch złotych medali na 2024 San Francisco World Spirits Competition oraz awans do finału w kategorii whisky świata. Ki One zdobyło także tytuł Najlepszej Koreańskiej Whisky Single Malt na 2024 World Whiskies Awards.
Podstawowa oferta destylarni składa się z trzech charakterystycznych whisky – Tiger, Eagle i Unicorn – z których każda ma unikalne nuty smakowe, a także edycje specjalne.
Za sukcesem destylarni stoją idealne warunki Korei do produkcji whisky, wyjaśnia Shand, w tym wysokiej jakości drewniane beczki oraz sprzyjające warunki naturalne.
Wyróżnia on dwie zalety lokalizacji destylarni na zboczu góry w Namyangju, w prowincji Gyeonggi, gdzie on i założyciel firmy, Bryan Do, zaczęli projektować obiekt od podstaw w 2018 roku.
„Dobry dostęp do wody górskiej i dramatyczne zmiany temperatur – bardzo zimne zimy i gorące lata”. Te warunki pozwalają whisky dojrzewać szybciej niż w innych krajach, takich jak Szkocja czy Stany Zjednoczone, zauważa.
Obecnie firma eksportuje swoje alkohole premium do 10 międzynarodowych rynków, w tym do znanych centrów whisky, takich jak Japonia, Tajwan, Singapur, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania.
„Nasza whisky ma bogatszy, głębszy profil smakowy” – wyjaśnia Shand, zaznaczając, że nawet ich nowe alkohole – nieleżakowane destylaty przed starzeniem w beczkach – są już wyjątkowej jakości. „Miło, że Szkoci mogą teraz spróbować prawdziwej whisky” – żartuje.
Co do perspektyw przemysłu whisky, szkocki mistrz destylacji, który teraz całkowicie zaangażował się w koreańską scenę whisky, dostrzega ogromny potencjał.
„Większość uczestników naszych wydarzeń destylatorskich to osoby w wieku 20 i 30 lat” – zauważa, wskazując na młodsze pokolenie jako główny napęd wzrostu przemysłu. Odnosi się także do obaw dotyczących konkurencji ze strony soju. „To zupełnie inne napoje” – wyjaśnia, wskazując na różnice w cenie i zawartości alkoholu.
Rysując solidny obraz rynku whisky, Shand przewiduje, że przemysł potrzebuje 10–15 lat, aby dojrzeć w pełni, podobnie jak jego własna produkcja. „Jeśli teraz postawimy poprzeczkę wysoko, inne firmy będą musiały podążać za tym trendem i produkować doskonałe alkohole”.
Chociaż perspektywy są obiecujące, stosunkowo wysokie podatki na alkohol w Korei stanowią istotną trudność, która wymaga współpracy producentów whisky.
„Dlatego whisky jest w Korei tak droga” – mówi Shand. „Rozmawiamy z przedstawicielami rządu o systemie podatkowym”. To temat nieznany dla Korei, ale właśnie z tego powodu, jak dodaje, istnieje potencjał do zmiany.